Darek_Lodz
mi się zdarzyło kupić moto od właściciela sklepu na na Drewnowskiej na inter-motor - co ? i też gówno
kufry które były schowane w piwnicy i miał mi dostarczyć w ciągu tygodni - dostałem chyba po 2-3 mc do pełnego remontu (malowanie, naprawa zamków i kluczyków, same kufry były w opłakanym stanie), opony to jakiś szajs 10 letni, klocki jakiś szajs za 20 zł (litrowy turystyk !) , główka ramy rozdupcona (shimmy to standard od 160 w górę, mój gs500 lepiej jeździł) , lagi jakieś porysowane, chłodnica z dłuższą historią. Do moto "bez wkładu" włożyłem kolejne 4-5 k (oczywiście część z tego to już moje wymysły, np. złoty wzmacniany łańcuch czy oploty). Pomijam już jakieś historie jaki to moto był super, uber i w ogóle, i jak córka będzie tęsknić za moto który tak długo u nich był. Jakiś czas po kupnie przejrzałem historie w dowodzie, miał ten moto pół roku.
Nigdy więcej moto od "ziomków" Zawsze pełny przegląd, nic na gębę, 0 zaufania.
Inna sprawa że moto utracony w wypadku (tym bardziej boli, wszystko zrobione).