Skocz do zawartości

Historia edycji

Pejas

Pejas

Robert, może w majówkę cię na TET odprowadzę :) 

Co do 27.04  to jest dobry termin, pogody długo terminowe mówią że deszczy nie ma się co bać. Dla mnie jest to ostatnia szansa w tym roku na porządny wypad więc myślę o takim karkołomnym pomyśle:

W Sobotę rano tj. 5/6 start w kierunku wschodnim szlakami rowerowymi według GOOGLa, jedziemy na Łuków i tam wbijamy się w TET. Trasą TET jedziemy aż do Siemiatycz. Tam odbijamy na Drochiczyn gdzie można zjeść fajny obiad na Bugiem w knajpie mojego znajomego. Obiadek, odpoczynek, można wstąpić do muzeum motocykli, bunkry zobaczyć a potem z powrotem w kierunku domu, jeśli starczy sił to też szlakami rowerowymi. W 500km powinniśmy się zmieścić. 
może ze Skierniewic jeszcze ktoś się zabierze

a no i nad Bugiem obowiązkowo kąpiel, jest tam fajna plaża gdzie nurt pozwala na pluskanie

 

Pejas

Pejas

Robert, może w majówkę cię na TET odprowadzę :) 

Co do 27.04  to jest dobry termin, pogody długo terminowe mówią że deszczy nie ma się co bać. Dla mnie jest to ostatnia szansa w tym roku na porządny wypad więc myślę o takim karkołomnym pomyśle:

W Sobotę rano tj. 5/6 start w kierunku wschodnim szlakami rowerowymi według GOOGLa, jedziemy na Łuków i tam wbijamy się w TET. Trasą TET jedziemy aż do Siemiatycz. Tam odbijamy na Drochiczyn gdzie można zjeść fajny obiad na Bugiem w knajpie mojego znajomego. Obiadek, odpoczynek, można wstąpić do muzeum motocykli, bunkry zobaczyć a potem z powrotem w kierunku domu, jeśli starczy sił to też szlakami rowerowymi. W 500km powinniśmy się zmieścić. 
może ze Skierniewic jeszcze ktoś się zabierze

Pejas

Pejas

Robert, może w majówkę cię na TET odprowadzę :) 

Co do 27.04  to jest dobry termin, pogody długo terminowe mówią że deszczy nie ma się co bać. Dla mnie jest to ostatnia szansa w tym roku na porządny wypad więc myślę o takim karkołomnym pomyśle:

W Sobotę rano tj. 5/6 start w kierunku wschodnim szlakami rowerowymi według GOOGLa, jedziemy na Łuków i tam wbijamy się w TET. Trasą TET jedziemy aż do Siemiatycz. Tam odbijamy na Drochiczyn gdzie można zjeść fajny obiad na Bugiem w knajpie mojego znajomego. Obiadek, odpoczynek, można wstąpić do muzeum motocykli, bunkry zobaczyć a potem z powrotem w kierunku domu, jeśli starczy sił to też szlakami rowerowymi. W 500km powinniśmy się zmieścić. 

×
  • Dodaj nową pozycję...