Siwy Opublikowano 7 Września 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Września 2018 Kilka tygodni temu na wjezdzie do Pabianic mialem szlifa na plamie oleju. Przyjechala policja, straz, zabezpieczyli miejsce zdarzenia i spisali odpowiednie notatki. Po 2 tygodniach odebralem swoj egz. z policji w ktorym jak byk napisane ze WYLACZNA przyczyna byl zly stan nawierzchni. Dysponuje tez fotkami z miejsca. I teraz pytanie i prosba jednoczesnie. Ma ktos doswiadczenie do kogo sie zwrocic o pomoc o uzyskanie stosowanego odszkodowania od zarzadcy drogi?? Niby szkody nie sa jakies wielkie ale jakby to zsumowal to pewnie zbierze sie jakas kwota. Rozbite lusterko, kierunkowskaz, porysowany gmol, urwany hanbar i pogieta koncowka kierownicy, rysy na zbiorniku, do tego poobcierany kombinezon, but, pekniete mocowanie od interkomu na skutek uderzenie kaskiem o asfalt. Jesli ktos cos podobnego przerabial lub ma namiary to dajcie znac, bede zobowiazany. 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shido Opublikowano 7 Września 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Września 2018 Dłużej to zajmuje, ale można też zgłosić do własnej ubezpieczani z informacją że chcesz odszkodowanie nie od nich tylko od ubezpieczyciela zarządcy drogi - wtedy Twoja ubezpieczalnia będzie robiła za pośrednika. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malyanio Opublikowano 12 Września 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Września 2018 ... jak napisałeś w temacie ''Odszkodowanie od zarządcy drogi''. Musisz ustalić właściciela - zarządce drogi i tam występujesz o odszkodowanie. Niektóre instytucje maią swoich likwidatorów szkód lub są ubezpieczeni w jakiś towarzystwach ubezpieczeń jak Warta, PZU itd... Wtedy podadzą ci numer polisy, a likwidatorem szkody jest ubezpieczyciel. W obu przypadkach jak zwykle będą próbowali Cię "wydymać"" zaniżając wartość, szkody. Walcz o swoje - powodzenia P.S. W Łodzi za większość dróg odpowiada Zarząd Dróg i Transportu Urzędu Miasta Łodzi, ul. Piotrkowska 173 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szerszung Opublikowano 12 Września 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Września 2018 Ja uszkodziłem felgę w samochodzie na dziurze sąsiadującej ze studzienką. Zadzwoniłem po policję notatka wskazanie winowajcy ZWIK, do znajomego ubezpieczyciela i mówił, że wszystkim sie zajmie Tylko potrzebuje notatkę, zdjecia dziury uszkodzeń, naprawy po sprawdzeniu zawieszenia okazało się że tylko fega do prostowania ( 100zł więc dałem sobie spokój). Na szczęście na drugi dzień zalatali wszystkie dziury na drodze z domu do przedszkola ... 😂 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
spowiednik Opublikowano 12 Września 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Września 2018 Idziesz do zarządcy drogi ( możesz się dowiedzieć w urzędzie kto nim jest , czyli zadzwonić, żeby nie latać), którym zazwyczaj jest ZDiT. Może być gmina, może być starostwo lub Państwo. W każdym razie jeśli jest to instytucja publiczna, to idziesz do nich, bierzesz odpowiednie wnioski, kserujesz odpowiednie rzeczy typu dowód, dowód rejestracyjny, zdjęcia, notkę policji, itd. Wypełniasz i składasz. Oni moga albo mieć na ten cel przeznaczone środki, ale w 99% wypadków po porstu są ubezpieczeni i przekazują sprawę dalej do ubezpieczyciela. On się z Tobą kontaktuje i tak jak przy szkodzie drogowej, przyjezdza, ogląda , oględza i wypisuje Ci ofertę na odszkodowanie. Jesli się nie zgadzasz z kwotą to powinienes do nich napisać, jak nie uwzględnią Twojego podania to bierz rzeczoznawcę niezależnego i rób ekspertyzę ( o ile jest warto). Tylko , że może się to skończyc w sądzie. Natomiast gorzej, jeśli zarządcą drogi jest osoba prywatna, bo jest wiele takich dróg wewnętrznych. 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
andmst Opublikowano 24 Września 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Września 2018 (edytowane) Problem z tym jest taki, że zwykle jest to dosyć długi proces. Ale faktem jest, że nie jest to aż tak skomplikowana sprawa, jak kiedyś była. Zarządcy dróg są najzwyczajniej w świecie ubezpieczeni od takich zdarzeń. Mają też specjalne fundusze, w których odkłada się gotówkę na tego typu akcje. Warto też samemu ubezpieczyć się od takich zdarzeń. Świetnie do tego celu nadaje się tzw mini AC, czyli AC w których ubezpiecza się wybrane zdarzenia. Proponuję sprawdzić za pośrednictwem np Superpolisa (porównywarki), jak się to kształtuje cenowo u poszczególnych ubezpieczycieli. Edytowane 27 Września 2018 przez andmst (wyświetl historię edycji) 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
xArk Opublikowano 4 Kwietnia 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia 2019 Czołem, Jutro jadę do ZDiT złożyć papiery w sprawie szkody. Mianowicie na ul. Kopcińskiego w stronę Ronda Solidarności (Przy paragrafie) wjechałem w dziurę (a raczej lej po bombie) i wygiąłem felgę do tego stopnia, że mi zaczęło powietrze z przedniej opony schodzić (dziura już dziś jest załatana). Miał ktoś podobną sprawę ze ZDiTem i wie ile mniej więcej trwa cały proces od momentu zgłoszenia szkody do wypłaty środków? To są tygodnie czy raczej miesiące? 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bocian Opublikowano 6 Kwietnia 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Kwietnia 2019 Sprawdź dobrze oponę bo też mogła się uszkodzić.Spróbować ją napompować do możliwie wysokiego ciśnienia i zobaczyć czy nie robi się żadne ,,jajko''. Kolega miał przygodę w tamtym roku i z tego co kojarzę cała operacja do wypłaty odszkodowania trwała około miesiąca. 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.