Skocz do zawartości

Odszkodowanie od zarzadcy drogi


Siwy

Rekomendowane odpowiedzi

Kilka tygodni temu na wjezdzie do Pabianic mialem szlifa na plamie oleju. Przyjechala policja, straz, zabezpieczyli miejsce zdarzenia i spisali odpowiednie notatki. Po 2 tygodniach odebralem swoj egz. z policji w ktorym jak byk napisane ze WYLACZNA przyczyna byl zly stan nawierzchni. Dysponuje tez fotkami z miejsca.

I teraz pytanie i prosba jednoczesnie. Ma ktos doswiadczenie do kogo sie zwrocic o pomoc o uzyskanie stosowanego odszkodowania od zarzadcy drogi??

Niby szkody nie sa jakies wielkie ale jakby to zsumowal to pewnie zbierze sie jakas kwota. Rozbite lusterko, kierunkowskaz, porysowany gmol, urwany hanbar i pogieta koncowka kierownicy,  rysy na zbiorniku, do tego poobcierany kombinezon, but, pekniete mocowanie od interkomu na skutek uderzenie kaskiem o asfalt.

Jesli ktos cos podobnego przerabial lub ma namiary to dajcie znac, bede zobowiazany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dłużej to zajmuje, ale można też zgłosić do własnej ubezpieczani z informacją że chcesz odszkodowanie nie od nich tylko od ubezpieczyciela zarządcy drogi - wtedy Twoja ubezpieczalnia będzie robiła za pośrednika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... jak napisałeś w temacie ''Odszkodowanie od zarządcy drogi''. Musisz ustalić właściciela - zarządce drogi i tam występujesz o odszkodowanie. Niektóre instytucje maią

swoich likwidatorów szkód lub są ubezpieczeni w jakiś towarzystwach ubezpieczeń jak Warta, PZU itd... Wtedy podadzą ci numer polisy, a likwidatorem szkody jest ubezpieczyciel.

W obu przypadkach jak zwykle będą próbowali Cię "wydymać"" zaniżając wartość, szkody. Walcz o swoje - powodzenia

P.S. W Łodzi za większość dróg odpowiada Zarząd Dróg i Transportu Urzędu Miasta Łodzi, ul. Piotrkowska 173

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja uszkodziłem felgę w samochodzie na dziurze sąsiadującej ze studzienką.

Zadzwoniłem po policję notatka wskazanie winowajcy ZWIK, do znajomego ubezpieczyciela i mówił, że wszystkim sie zajmie

Tylko potrzebuje notatkę, zdjecia dziury uszkodzeń, naprawy po sprawdzeniu zawieszenia okazało się że tylko fega do prostowania ( 100zł więc dałem sobie spokój).

Na szczęście na drugi dzień zalatali wszystkie dziury na drodze z domu do przedszkola ... 😂

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idziesz do zarządcy drogi ( możesz się dowiedzieć w urzędzie kto nim jest , czyli zadzwonić, żeby nie latać), którym zazwyczaj jest ZDiT. Może być gmina, może być starostwo lub Państwo. W każdym razie jeśli jest to instytucja publiczna, to idziesz do nich, bierzesz odpowiednie wnioski, kserujesz odpowiednie rzeczy typu dowód, dowód rejestracyjny, zdjęcia, notkę policji, itd. Wypełniasz i składasz. Oni moga albo mieć na ten cel przeznaczone środki, ale w 99% wypadków po porstu są ubezpieczeni i przekazują sprawę dalej do ubezpieczyciela. On się z Tobą kontaktuje i tak jak przy szkodzie drogowej, przyjezdza, ogląda , oględza i wypisuje Ci ofertę na odszkodowanie.

Jesli się nie zgadzasz z kwotą to powinienes do nich napisać, jak nie uwzględnią Twojego podania to bierz rzeczoznawcę niezależnego i rób ekspertyzę ( o ile jest warto). Tylko , że może się to skończyc w sądzie.

Natomiast gorzej, jeśli zarządcą drogi jest osoba prywatna, bo jest wiele takich dróg wewnętrznych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Problem z tym jest taki, że zwykle jest to dosyć długi proces. Ale faktem jest, że nie jest to aż tak skomplikowana sprawa, jak kiedyś była. Zarządcy dróg są najzwyczajniej w świecie ubezpieczeni od takich zdarzeń. Mają też specjalne fundusze, w których odkłada się gotówkę na tego typu akcje.

Warto też samemu ubezpieczyć się od takich zdarzeń. Świetnie do tego celu nadaje się tzw mini AC, czyli AC w których ubezpiecza się wybrane zdarzenia. Proponuję sprawdzić za pośrednictwem np Superpolisa (porównywarki), jak się to kształtuje cenowo u poszczególnych ubezpieczycieli.

Edytowane przez andmst (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

Czołem,

Jutro jadę do ZDiT złożyć papiery w sprawie szkody. Mianowicie na ul. Kopcińskiego w stronę Ronda Solidarności (Przy paragrafie) wjechałem w dziurę (a raczej lej po bombie) i wygiąłem felgę do tego stopnia, że mi zaczęło powietrze z przedniej opony schodzić (dziura już dziś jest załatana). Miał ktoś podobną sprawę ze ZDiTem i wie ile mniej więcej trwa cały proces od momentu zgłoszenia szkody do wypłaty środków? To są tygodnie czy raczej miesiące? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdź dobrze oponę bo też mogła się uszkodzić.Spróbować ją napompować do możliwie wysokiego ciśnienia i zobaczyć czy nie robi się żadne ,,jajko'':D.

Kolega miał przygodę w tamtym roku i z tego co kojarzę cała operacja do wypłaty odszkodowania trwała około miesiąca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...