Jawa Babetta 228

[salat]

Ostatnio koło mojej kruszyny w garażu zaparkowała maleńka Jawa Babetta 228 czyli moped produkowany w Czechosłowacji między 1970 a 1973 rokiem.
Konstrukcja najprostsza z możliwych czyli jest to w sumie rower z małym dwusuwowym  silniczkiem, o przerażającej mocy 1,47 konia mech. skrzynka biegów posiada jedno przełożenie, a prędkość maksymalna wg danych producenta to zawrotne 40 km\h natomiast zalecana przelotowa 35 km\h. Jako że cała zabawka jest maleńka to do baku mieści się całe 3l paliwa i wystarcza na około 200 km. Co ciekawe przy całej prostocie mopedzik ma zapłon półprzewodnikowy i automatyczne odśrodkowe sprzęgło. 

Mój egzemplarz jest z ostatniego roku produkcji czyli ma w tej chwili równe 45 lat. Jak na ten wiek jest w niezłym stanie, przede wszystkim przechowywana była w suchym miejscu więc nie ma na niej korozji, oczywiście gdzie nie gdzie włazi ruda ale tylko po wierzchu. Maleństwo jest w miarę kompletne tzn. brakuje jednej bocznej osłony silnika, plastikowej osłony aparatu zapłonowego oraz fragmentu plastikowej górnej osłony ramy, Dodatkowo sztyca kierownicy kiedyś była spawana przez jakiegoś wiejskiego artystę więc też pewnikiem będę się starał ją wymienić. Silniczek jest w nieznanym stanie bo ostatnio odpalony był ok 10 lat temu, zakładam oczywiście że remont będzie konieczny, na szczęście z tego co mi się udało ustalić sporo części pasuje od innych motorowerów produkowanych w tamtym okresie przez Jawę.

Mechanik ze mnie żaden bo ostatnie zabawy z poważniejszymi naprawami pojazdów w moim wykonaniu miały miejsce kiedy jeszcze jeździłem Syrenką a później Maluchem i miałem nie więcej jak 25 lat, ale może ta jakże skomplikowana konstrukcja mnie nie pokona i uda mi się maleństwo doprowadzić do stanu fabrycznego. 
Zastanawia mnie jedna sprawa, mianowicie Babetta nie ma nigdzie miejsca na tablicę rejestracyjną, jak również nie znalazłem w necie żadnego zdjęcia z tablicą, zupełnie jak by nie wymagała rejestracji, być może fakt że posiada pedały i możliwe jest poruszanie bez udziału silnika powodowało że rejestracja nie była konieczna ale muszę to ustalić.

Będę co jakiś czas spamował zdjęciami z postępów renowacji, na razie wstawiam tylko jedno zdjęcie zrobione zaraz po wyciągnięciu z szopy.

 

[leniuchmichał]

Zazdroszczę  zabawy

Ale jedna dobra rada - zdjęcia , zdjęcia i jeszcze raz zdjęci fotografuj wszystko co rozbierasz . Projekt będzie bardzo długi a potem dużo łatwiej powrócić do zdjęć i przypomnieć sobie co jak było złożone.

Koniecznie informuj o wszystkich pracach i postępach

[Suchy-wolk]

Teraz to mi zaimponowałeś Zdzisław Czekam na postępy prac, jak włożysz silnik od Hayki