Rogal
No więc, jeśli ktoś kiedyś doczyta do tego momentu, to robię mały update
Zygzak jest zemną już 2,5 miesiąca. Zrobione 2300 km.
Moc/Przyspieszanie
Nadal nie mogę się przyzwyczaić do mocy. Ten motocykl nie zwalnia. Jedynie migająca żółta kontrolka, ustawiona na miganie przy 10 500 obrotów mówi mi, żeby zmienić bieg.
Szok...
Droga do Brukseli... Pasażerka z tyłu + sakwy + tankbag. Nie robi wrażenia na tym moto. Nawet przy 120 na 6 biegu kiedy odkręcasz od razu przyspiesza i po kilku sekundach masz 220.
Spalanie
Cykl mieszany (dzidowanie i spokojne dojazdy do świateł) spalanie na poziomie 6,5-7
Trasa Londyn-Bruksela, autostrady z prędkością 120-150 (fotka z Francji zasłużona) + trochę miasta i ku mojemu zdziwieniu 5,2 litra! Tak, 5,2!
Pasażerka i bagaże!
Prowadzenie
Rewelacja. Zakręty zbiera jakbym jechał na 600. Bardzo pewnie trzyma się drogi, w ogóle nie czuć masy.
Tak jak prędkości czy przyspieszania spodziewałem się po tym motocyklu, ale hamulce zaskoczyły mnie najbardziej. Mam wyuczone, że zawsze trzymam dwa palce na heblach. Tu potrzebuję tylko jednego i to z użyciem 1/3 siły względem zx6r aby motocykl zaczął hamować.
Na nie
Pozycja jednak przy dłuższej trasie nie jest tak wygodna. Mało tego, względem sześć setki mniej komfortowa! Tak tak, problem jest taki, że siedzi się wyżej, co nie pozwala mi pochylić się, tak jak w poprzedniku, by położyć ręce na kolanach i w ten sposób długo podróżować odciążając plecy. Kanapa jakoś szybciej się ugniata. Jest szersza niż w szóstce, ale tyłek czuję znacznie szybciej. Moja partnerka akurat ma wszystko na odwrót, pozycja dużo wygodniejsza, kanapa bardziej miękka
Brak miejsca na portfel i dwa browary w zadupku Dostęp do akumulatora... tragedia. Pół boku trzeba rozkręcić, w tym ściągnąć owiewki z jednej strony i odkręcić sporo śrubek... Strach o połamanie plastików.
Parę fotek i jeden filmik na potwierdzenie słów powyżej