Skocz do zawartości

Jak hamować


Madagaskar

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!              Mam pytania. Jeśli jade na. Na 3 biegu i chcem stanąć. To musze zmienic bieg z 3 na 2 i 1 czy nacisnać sprzegło i hamulec 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponował bym zacząć od kursu lub jakiegoś szkolenia. W ten sposób ktoś wytłumaczy Ci co i jak oraz przećwiczysz wszystko w kontrolowanych warunkach w praktyce. 

W skrócie hamujesz, wciskasz sprzęgło i zbijasz biegi.....można też z międzygazem schodzić z biegów. Wszystko zależy od sytuacji....czy masz czas zwalniać czy robisz to "awaryjnie".

Proponuję też skorzystać z "Powitalni" gdzie się przywitasz i napiszesz coś o sobie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powitalnia to b.dobra propozycja na początek ;)

W uszach szum, w oczach łzy, a na liczniku 33 😆
avatar2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, jaquzie napisał:

Powitalnia to b.dobra propozycja na początek ;)

Ze tak powiem, wyhamowaliście kolegę ostro ;)

 

Nie spieszy mi się, ale lubię jeździć :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bez hamulca. on nie sluzy do... hamowania. bron boze. po prostu musieli cos wcisnac zeby bylo symetrycznie ze sprzeglem. 

"proste drogi są dla szybkich motocykli, kręte dla szybkich motocyklistów"

 

SV1000S

 

icon3.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam nie chcem ale muszem czasem wcisnąć klamkę i nawet bieg zbić

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zalezy, czy hamujesz, bo np, wiesz, ze za 200 m masz swiatla i nie zdazysz, wiec wiesz ile masz na zegarach, jak hamuje twoja maszyna, i kiedy co masz zrobic; czy hamujesz bo wlasnie na twoja droge wchodzi sliczny puchaty kotek (aj ten Lutomiersk).

Oba przypadki beda sie roznic, najlepiej wziac swoja maszyne na rozbieg i progresywnie zwiekszac predkosc, uczyc sie hamowac z coraz to wiekszej.

Inaczej tez bedzie wygladalo hamowanie na mokrym, na piachu, w zakrecie, z absem lub bez, moto lekkim badz czołgiem, hamulcem przednim, tylnym, hamowanie silnikiem :)

Edytowane przez MartaCrystal (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli jesteś na tyle początkujący, to polecam mimo wszystko kurs, chyba że masz kogoś doświadczonego kto gdzieś w kontrolowanych warunkach pokaże Ci z czym to się je. Póki co unikaj dróg publicznych aż opanujesz podstawy, dla własnego bezpieczeństwa i innych też przy okazji.

Odpowiadając na Twoje pytanie to w normalnych warunkach zazwyczaj kolejność:
1. wpierw hamulec, zaczynając od tylnego, przód w razie potrzeby
2. później sprzęgło i redukcja na luz jak już trochę wyhamowałeś
3. zatrzymujesz się, redukcja po zatrzymaniu może być kłopotliwa, stąd warto zejść na luz przed całkowitym zatrzymaniem

Hamując na biegu silnik wspomaga hamulce (zakładając, że nie trzymasz nadal odkręconej manetki).

Wysłane z mojego XT1562 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kurde a ja całe życie myślałem że głownie hamuje się przodem a tył jest tylko wspomagający/stabilizujący... (w normalnej jeździe, nie mówię o wolnych manewrach bo tam jest odwrotnie i dotknięcie przodu może skończyć się całowaniem gleby) o.O 

no ale.. co ja się znam :P

"proste drogi są dla szybkich motocykli, kręte dla szybkich motocyklistów"

 

SV1000S

 

icon3.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przód jest główny do hamowania, a tył do stabilizacji ale i  lepszego hamowania również :D 

jak dla mnie - gdy muszę dość szybko przyhamować to zawsze idą oba hamulce, zaczynając od tylnego. 

Był na to testy, że oba hamulce są najbardziej efektywne, do tego trzeba zacząć od tyłu. W innym przypadku - tył nie hamuje skutecznie bo przedni hebel podniesie tył (pomijając stopie, gdzie tył już w ogóle nie hamuje :D ), stąd właśnie jest teoria która mówi że najpierw tył aby rozpocząć hamowanie i zadziałać odpowiednio na fizykę (w szczegóły nie wchodzę :P ) a później przedni. Ale oczywiście to przedni hamuje, tył wspomaga. 

przy czym przy zwykłej jeździe przedni wystarczy, a przy spokojnej to i tylny wystarczy   + silnikiem. 

W ogóle to wszystko zależy od rodzaju motocykla (waga, rodzaj, ciężkie cruisery/chopery i inne krowy raczej ciężko hamować samym przodem, tak słyszałem), jego stanu (tarcze, klocki, kable, opony, etc)  i danej sytuacji (prosto / na skręcie; awaryjne/szybko ale stabilnie/bezpiecznie, asfalt/ziemia) etc. 

 

Edytowane przez Darek_Lodz (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Klocki hamulcowe sa tanie w stosunku do elementow silnika, ktore przy hamowaniu silnikiem zuzywaja sie szybciej. Hamuje na ulicy tylko przednim heblem, tylny tylko w razie potrzeby przy wolnych manewrach zazwyczaj albo jak sie bawie hamowaniem. Przednim da sie zahamowac tak samo skutecznie jak przy  uzyciu obu hamulcow i jest bezpieczniej niz przy narazaniu sie na zarzucenie i uslizg tylnej opony ( mowie o ostrym awaryjnym hamowaniu a nie spokojnym dotoczeniu sie do swiatel). Dobre opanowanie szybkiego, skutecznego hamowania wymaga cwiczen, cwiczen i jeszcze raz cwiczen. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Matthewsmoto said:

Klocki hamulcowe sa tanie w stosunku do elementow silnika, ktore przy hamowaniu silnikiem zuzywaja sie szybciej.

Serio? pierwsze słyszę takią teorię

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Silnik 4T masz cały czas smarowany - jedyne co się zmienia to na wtrysku odcinany jest dostęp paliwa do silnika i silnik nie konsumuje paliwa. Na gaźniku cały czas podaje paliwo czyli spalanie w gaźnikowcach w ten sposób jest wyższe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, jaszczomb napisał:

Serio? pierwsze słyszę takią teorię

O tym jest mowa na kazdym dobrym szkoleniu z technik jazdy np z Paramoto, o tym samym czytalem w ktorejs z ksiazek albo Motocyklista doskonaly 1 i 2 albo Przyspieszenie 2 wiec nie wyssalem tego z palca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam zbyt wiele nie wiem, ale jadac po terenach gorzystych (jezdze turystycznie, a nie sportowo) np. Polska, Slowacja, Czechy, Wlochy, Macedionia itd tez hamujesz wylacznie hamulcami ?
Ja osobiscie redukuję i hamulca uzywam baaaardzo sporadycznie. (Bylem swiadkiem jak pani przede mna na Slowacji jechala caly czas na hamulcu i jak sie zatrzymala to uciekla z samochodu krzyczac ze sie pali, a dymek i smrod spalonych hamulcow byl piekny)

Takie tam:
" Ze względu na charakterystykę pracy środków smarnych hamowanie silnikiem ma same pozytywne cechy. Należy pamiętać, że największym wyzwaniem dla ochrony mechanizmów jest trwały film olejowy. Film ten znacznie łatwiej jest zerwać przy małej prędkości obrotowej współpracujących elementów i/lub przy dużym ich obciążeniu. Podczas hamowania silnikiem obie cechy współpracy (prędkość i obciążenie) składają się na podwyższenie ochrony. Wyższa prędkość obrotowa silnika to znacznie wyższa wydajność pompy oleju oraz tworzenie trwalszego filmu olejowego przy jednoczesnym bardzo małym obciążeniu mechanicznym współpracujących elementów. Składowe te przyczyniają się do podwyższenia ochrony silnika i jego mniejszego zużycia. Wartym podkreślenia jest też fakt wydajnego chłodzenia silnika. Podczas hamowania silnikiem nie spalamy paliwa (nie dostarczamy energii cieplnej) i jednocześnie wymuszamy duży przepływ oleju i płynu chłodzącego przez układy w których pracują."
Paweł Mastalerek, dział techniczny Castrol

Ponadto:
Pompa paliwowa oczywiście w trakcie hamowania silnikiem pompuje paliwo mimo ze nie jest ono spalane, ale przecież istnieje coś takiego jak obieg paliwa, czyli przepompowane ze zbiornika do silnika, a w nim nie spalone wraca z powrotem do zbiornika przewodem powrotnym, więc pompa paliwa nie może ulec uszkodzeniu bo pracuje dokładnie w takich samych warunkach jak wtedy gdy silnikiem nie hamujemy a np. się rozpędzamy. Jeśli chodzi o chłodzenie i smarowanie, to zarówno pompa oleju jak i pompa paliwa napędzane są "mechanicznie" przez silnik więc dotąd aż silnik będzie się "kręcił" nawet siła bezwładności samochodu dotąd smarowanie i chłodzenie nie jest zakłócone.



Wysłane z mojego Luna przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam sie nie znam na mechanice ale powtarzam slowa madrzejszych ode mnie ktorzy szkola z wyczynowej jazdy motocyklem. Goscie sa po naprawde solidnej szkole i wiedza co mowia. Techniki jazdy w terenie tez nie komentuje bo tam nie jezdze.

Fakt w nowych  najlepszych motocyklach mozna sobie ustawiac sile hamowania silnika ale to nie zastapi umiejetnosci mocnego hamowania przednim heblem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w wyczynowej jeździe nie ma miejsca na hamowanie silnikiem, jedziesz albo przyśpieszasz ile się da albo hamujesz ile się da - nie ma to odzwierciedlenia w jeździe ulicznej. Moje doświadczenie i to co przeczytałem od mądrzejszych ode mnie mówi mi, że hamowanie silnikiem jest polecanym sposobem wytracania prędkości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwierz mi ze w motocyklach ktorych jezdzielem silnik hamowal strasznie mocno, ja nie twierdze ze to nie pomaga w hamowaniu ale ze tysiace takich hamowan oslabiaja komponenty silnika, ktory nie jest silnikiem samochodowym

 Nie mam argumentow wiecej bo nie znam sie na silnikach ale slucham innych i osobiscie bardziej pomagam sobie hamulcem niz silnikiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minutes ago, Matthewsmoto said:

Uwierz mi ze w motocyklach ktorych jezdzielem silnik hamowal strasznie mocno, ja nie twierdze ze to nie pomaga w hamowaniu ale ze tysiace takich hamowan oslabiaja komponenty silnika, ktory nie jest silnikiem samochodowym

 Nie mam argumentow wiecej bo nie znam sie na silnikach ale slucham innych i osobiscie bardziej pomagam sobie hamulcem niz silnikiem.

Pewnie że może to być prawda w twoim motocyklu, ale zauważ że ponad litrowe sportowe (w hd'ku nie zauważyłem takiego zachowania) Vki stanowią zdecydowaną mniejszość na drodze a R4 nie ma takiego mocnego hamowania silnikiem coby w jakikolwiek sposób źle wpływało na sam silnik czy przeniesienie napędu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, jaszczomb napisał:

Pewnie że może to być prawda w twoim motocyklu, ale zauważ że ponad litrowe sportowe (w hd'ku nie zauważyłem takiego zachowania) Vki stanowią zdecydowaną mniejszość na drodze a R4 nie ma takiego mocnego hamowania silnikiem coby w jakikolwiek sposób źle wpływało na sam silnik czy przeniesienie napędu.

To skad takie zdanie zawodowych trenerow jazdy moto? Bo mnie to zastanawia. I to samo jest napisane w roznych ksiazkach? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tych ksiazkach nie moga klamac. Nauczylem sie jezdzic z ksiazek przynajmniej na poczatku (jestem samoukiem) wiec ufam temu co tam jest napisane. Pozniej doszlifowalem na szkoleniach wiec duzo mnie tez nauczyli inni madrzejsi i dlatego im ufam bo wszystko co mowili sprawdzalo mi sie pozniej w jezdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
  • Dodaj nową pozycję...