Matik
Drodzy Państwo akcja zmieścimy sie wszyscy chyba przybiera nie ten brót sprawy jaki powinien miec. Przykładowo min. wczoraj miedzy 12 a 13 godziną sytuacja dość nie fajna kiedy to użytkownik motocykla na tablicach z Poddębic na hama przeciska sie przy Rondzie Solidarnosci miedzy samochodami, a gdy nie ma miejsca dla niego bo Audi przed nim nie ma możliwości zrobienia mu przejazdu z lewej strony (zwyczajnie korek jak cholera), wali pięścią w samochód i krzyczy na kierowce - gdzie jest jego miejsce?! I ze mu się należy... ja wiem że znajdą sie taborety między nami ale to już któraś sytuacja zaobserwowana przeze mnie. Ci ludzie twierdzą, że to ich przywilej i koniec kropka, że tablica wisi jak byk -jednym słowem nie pierwsza awantura i tragedia bo gość nie może wyjechać na front. Może trzeba ruszyć z akcją w której będzie wyjaśnione że tablica postawiona na ulicy to NIE jest znak drogowy, a "przywilej" nie jest obowiązkiem kierowców. Może osoba która odwaliła wczoraj ten manewr przypadkowo przeczyta i przemyśli swoje zachowanie bo psuje nie tylko sobie opinie ale i innym.