Luki
Witajcie. Dawno mnie nie było na forum ale miałem ciężki czas w życiu osobistym.
Mój młodszy braciak miał wypadek niedługo po zrobieniu prawka na A1. Jechał z pasażerem krętą drogą, gsem 500 i wypadli przy niewielkiej prędkości, koledze nic się na szczęście nie stało, on niestety połamał nogi o znak terenu zabudowanego.
Złamał dwie nogi, dostał niestety ciężkiego powikłania od złamań-zatorowości tłuszczowej mózgu i na dzień dzisiejszy walczymy o jego powrót do zdrowia. Brat wymaga całodobowej opieki ma porażenie czyerokończynowe, nie mówi ale słyszy i rozumie. Mama zostawiła pracę i cały czas jeździ z nim po różnych szpitalach i rehabilitacjach. Obecnie znajduje się w szpitalu wojskowym w Warszawie przy ul.Szaserów.
Rehabilitacja sporo kosztuje a my przeznaczyliśmy przez ten prawie rok od wypadku praktycznie wszystkie oszczędności. Dlatego prośba dla chcących pomóc o 1% podatku na rzecz rehabilitacji Rafała. Brat ma teraz 22lata i studiował w Łodzi.
Poniżej dane fundacji.
KRS Fundacji Avalon
0000270809
Cel szczegółowy 8663 Szurko.
Ostatnie słowa jakie usłyszałem od brata telefonicznie jadąc do szpitala "najważniejsze, że nic się koledze nie stało". Kiedy dotarłem był juz niestety nieprzytomny na OIOM.
Z góry dzięki jak ktoś się dorzuci.
POZDAWIAM.
Na zdjęciu brat przed wypadkiem.