Piuriel
KTM przez zimę poza serwisem płynów wszelakich, klocków oraz opon dostał nowe manetki Domino. Taniej niż oryginał a trzymają o niebo lepiej. Szybko schodzą już widzę. Mamy nowy wieszak wydechu z osłoną koszyka elektroniki z Evotech Performance. Naciąłem się na cło, ponieważ towar z UK a gentelmenowie opuścili akurat miesiąc wcześniej unię. Wieć Uwaga i zapamiętać. Ja zapamiętam [emoji3]
Zaliczyliśmy jedno torowanie z Paramoto. Odczucia na nowych oponach super. Dużo czasu straciłem jeżdżąc na kolejnych kompletach opon fabrycznie montowanych Metzelera (są notabene super, ale moje umiejętności rosły z latami i okazało się, że potrzebowałem szybszych). Po Paramoto pojechał na serwis zawieszenia i porządnego ustawienia SAGu pode mnie. Są przyjemniejsze odczucia,wiem co się dzieje z przodem, ale nie byłem jeszcze na torze.
-Żeby nie było kolorowo i ja zawsze szczerze i otwarcie mówię.. Po torze łódź głównie latam na drugim biegu. Po mieście raczej się wlekę. Ale dziś zauważyłem, że motocykl z niskich prędkości obrotowych się dusi. Nie strzela, przerywa i zdecydowanie słabnie. Obstawiam układ paliwowy jeżeli wykluczyć świece -mają 20.000km. Jak nie jadę pełną łychą to się napędza. Na WOT ma syndrom zalania, ale nie strzela w wydech.
Edit:
Serwis w poniedziałęk. Zobaczymy.