andmst Opublikowano 20 Grudnia 2017 Zgłoś Opublikowano 20 Grudnia 2017 Murowany - wiadomo, na lata. Solidny, ale też dużo droższy. Dłużej się też go buduje. Szkieletowy - zwykle z prefabrykatów na drewnianej konstrukcji. Szybiciej się buduje, trochę tańszy. Mi zależy na takim domu który posłuży mi przez te 50 lat. Później wiadomo. Jak to widzicie? A może ktoś z was mieszka w szkieletowcu i opowie o wrażeniach. Z góry dzięki. 0 Cytuj
Rogal Opublikowano 20 Grudnia 2017 Zgłoś Opublikowano 20 Grudnia 2017 Wiec z doświadczenia, bo pracowałem jako kierownik hurtowni budowlanej w łasku, powiem Ci, żebyś poszedł w murowany. Na małej wielkości domek, cegłę typu max z Owczar kupisz za 10-11 tysięcy. Murarz, materiały, więźba, okna, drzwi, papa podkładowa tylko żeby zamknąć dach, podstawowe instalacje zamkniejsz w około 60-70 tysiącach (dużo zalezy od projektu). i tyle! Masz zamknięty dom i możesz powoli wykańczać! Cegła ceramiczna daje świetną izolację akustyczną. Dobrą izolację termiczną (dowalisz styropian 10 i masz bajkę). Jest solidna i trwała. W naszych warunkach klimatycznych najbardziej uniwersalna. Ścianki działowe postaw sobie też z "połówek". To dzieci będa mogły się próc a ty będziesz miał ciszę w pokoju obok. 1 Cytuj ...
jcb Opublikowano 20 Grudnia 2017 Zgłoś Opublikowano 20 Grudnia 2017 (edytowane) Na temat tego jaka technologia lepsza i kótra tańsza dyskutować można mniejwięcej z takim skutkiem jak o tym który olej silnikowy lepszy. Pięćset stron i żadnych konstruktywnych wniosków. Wynika to z tego , że każdy dom jest trochę inny nawet jeżeli powstawał z tego samego projektu. Jestem właśnie na końcówce budowy i wiem , że decyzji o wyborze konkretnego materiału produktu czy technologii w trakcie trwania budowy są setki a każda ma wpływ na ostateczną kwotę jaką pochłonie budowa. Tu troszkę więcej stali, tam xps zamiast styropianu, ta dachówka ładniejsza .... i na koniec robi się duuużo więcej niż liczyłes na początku. Stan surowy to tylko część wydatków. Można zbudować tanio - tylko pytanie czy na pewno chcesz tanio. Jak chcesz tanio - bierz najprostrzy gotowy projekt bez zmian , gotowy wyrób szkieletowy lub budowę w jednej firmie pod klucz Chcesz dom który będzie Twój pod każdym względem - ingeruj i zastanawiaj się nad każdym punktem - tyle , że to kosztuje nie tylko pięniądze ale też czas i nerwy. Moim zdaniem powinieneś przede wszystkim ustalić swoje oczekiwania od domu - technologia i forma będą tego wynikiem. Ja też zaczynałem od przeglądania gotowych projektów ale oczy otworzyły się dopiero w trakcje procesu powstawania projektu indywidualnego i potem niektóre kwestie postrzega się nieco inaczej. Edytowane 20 Grudnia 2017 przez jcb (wyświetl historię edycji) 1 Cytuj
meksyk Opublikowano 20 Grudnia 2017 Zgłoś Opublikowano 20 Grudnia 2017 Ja rozważałem szkieletowy, ale w końcu poszliśmy w murowany. Domek niewielki, bo 70 mkw powierzchni użytkowej z wykończeniem pod klucz wyszło 170k. Fakt, że większość prac zrobiłem z bratem, ale ogólnie dobrze wyszło. 0 Cytuj
jaszczomb Opublikowano 20 Grudnia 2017 Zgłoś Opublikowano 20 Grudnia 2017 wow, u mnie 170k, to stan surowy bez dachu, no ale połowa tej kwoty to dwa stropy 0 Cytuj
Pitrx Opublikowano 16 Stycznia 2018 Zgłoś Opublikowano 16 Stycznia 2018 W społeczeństwie krążą różne opinie na temat budownictwa i domów szkieletowych. Zwykle są one oderwane od rzeczywistości coś w stylu - a bo słyszałem, że domy szkieletowe szybko się zużywają itd. Otóż nie do końca tak jest. Dom szkieletowy spokojnie wystarczy na jedno życie 50-70 lat, bo po co więcej? Domy szkieletowe są tańsze w budowie, łatwiej je ogrzać, ale też teoretycznie szybciej oddają ciepło. Z tego co obserwuję, to sporo ludzi decyduje się na szkieletowe w połączeniu z ogrzewaniem podłogowym. Mieszkają w nim, chwalą sobie. W zasadzie nie ma większej różnicy pomiędzy domem szkieletowym a murowanym. Największą zaletą systemów szkieletowych jest izolacyjność termiczna. 0 Cytuj
jaszczomb Opublikowano 16 Stycznia 2018 Zgłoś Opublikowano 16 Stycznia 2018 no to musisz się na coś zdecydować, bo te dwa zdania obok siebie sensu nie mają: 12 minutes ago, Pitrx said: ale też teoretycznie szybciej oddają ciepło... ..Największą zaletą systemów szkieletowych jest izolacyjność termiczna. 0 Cytuj
krols Opublikowano 25 Stycznia 2018 Zgłoś Opublikowano 25 Stycznia 2018 (edytowane) Sam trochę orientowałem się w temacie i sam już nie wiem.Chcieliśmy budować dom szkieletowy jednak odradza się go z racji tego,że ponoić w Polsce nie ma odpowiedniego drewna. I drewno, które jest stosowane do budowy takich domów nie jest za specjalnie wytrzymałe. Dom murowany w sumie nie jest taki drogi, tak więc pewnie taki wybudujemy . Zastanawiałem się równeiż nad ogrzewaniem. Czy ktoś ogrzewa może kominkiem? Proponuję jeszcze tutaj sprawdzić: http://www.wyspa-kobiet.pl/nowosci/dom_i_ogrod/4426.html Edytowane 31 Stycznia 2018 przez krols (wyświetl historię edycji) 0 Cytuj
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Wladca-Swiata Opublikowano 27 Stycznia 2018 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Zgłoś Opublikowano 27 Stycznia 2018 (edytowane) Dnia 25.01.2018 o 11:03, krols napisał: Sam trochę orientowałem się w temacie i sam już nie wiem.Chcieliśmy budować dom szkieletowy jednak odradza się go z racji tego,że ponoić w Polsce nie ma odpowiedniego drewna. I drewno, które jest stosowane do budowy takich domów nie jest za specjalnie wytrzymałe. Dom murowany w sumie nie jest taki drogi, tak więc pewnie taki wybudujemy . Zastanawiałem się równeiż nad ogrzewaniem. Czy ktoś ogrzewa może kominkiem? O k..wa, to mnie przestraszyłeś. Mieszkam w domu, którego drewniana część jest z ~1936. Co ja teraz zrobię? A tak poważnie - mamy problem z obiektywną oceną domów szkieletowych z jednej prostej przyczyny: kto cokolwiek wie o tym i czy kiedykolwiek chociaż w takim mieszkał (nie mówię nawet o budowaniu). Kiedyś pracowałem w firmie co budowała szkieletówki, niektóre po 300mkw i stoją już ze 20 lat a z perspektywy czasu wiem, że robiliśmy to źle. Ja widze to tak, a ponieważ jest to internet to 50% się ze mną nie zgodzi: Wady: 1. Niska pojemnośc cieplna, szybko się rozgrzewa, ale też szybciej stygnie. Łatwo jest za to zbudować naprawdę bardzo dobrze odizolowany budynek. 2. Kłopot z odsprzedażą, ludzie nie znają i się tego boją 3. Ew. pożar niesie znacznie większe spustoszenie (chyba nie musze rozwijać) 4. W początkowym okresie eksploatacji zdarza się osiadanie budynku. Coś się ułoży, tu pęknie łączenie płyt GK, tu coś skrzypnie. Po dwóch latach ustaje. Zalety: 1. Niska pojemnośc cieplna, szybko się rozgrzewa, ale też szybciej stygnie (trochę przewrotnie, ale dla mnie to taka sama zaleta jak i wada) 2. Niska masa, lekkie fundamenty, postawisz to wszędzie i na każdym gruncie 3. Niebywała łatwość modyfikacji konstrukcji. Przesuwanie ścian, wybijanie... znaczy wycinanie otworów pod drzwi, okna, bajka. Możesz robić co chcesz (oczywiście zgodnie ze sztuką - tu trzeba wstawić belkę itp.) 4. W przypadku domów podpiwniczonych lub takich z dostępem do podłogi od spodu możesz bez problemu rozprowadzać dodatkowe instalacje w domu. Zachce Ci się łazienki zamiast garderoby - nie ma sprawy. Ciągniesz wodę PEX`em i odpływ pod podłogą, przebijasz się do garderoby i pozostaje tylko wykończyć. Nie trzeba rozkuwać połowy ścian. To samo tyczy LAN`ów, "prądów", "klimatyzacjów" i różnych takich. 5. Łatwość naprawy po jakichś kataklizmach. Nawet jak coś zgnije (ale uwierz mi: jak jest normalnie postawione i nie zaniedbasz to się to nie stanie) można wszystko naprawić. Zrywasz ocieplenie, podpierasz konstrukcję wycinasz stare, wstawiasz nowe, odbudowujesz ocieplenie i gotowe. Zrób to w murowanym... 70% domów w USA tak budują. Pooglądaj, poczytaj, zobacz jak wyglądają remonty, co się da naporawić i jak. Jest tego pełno i daje do myślenia. Domy zaniedbane tak, że gdyby były murowane to czekała by je tylko rozbiórka. W przypadku szkieletowych naprawiają i żyją dalej. Ja wiem, że to trudna decyzja ale pomyśl o: 1. Dom jest dla Ciebie, cz Ty dla domu? Koniecznie chcesz budować się 3-5 lat? 2. Czy będziesz np. za 10-15 lat zmieniał dom. Jeśli to planujesz zrób murowany, szybciej sprzedasz i za lepszą cenę. 3. IF 2 FALSE THEN Jeśli nie planujesz zmian pamiętaj (choć wiem, że może to być szokiem, także widzów o słabych nerwach proszę o odejście od odbiorników): NIE JESTEŚ NIEŚMIERTELNY, SERIO. Te 50 lat szklieketówka wytrzyma z palcem w .... Później to nie Ty będziesz miał problem. Wiem, może masz dzieci i to dla nich.... z tej właśnie przyczyny o tym nie myśl bo właśnie planujesz budowę swojego domu i masz wyjeb... na chatę starych. Chcesz mieś swoje życie, one też będą chciały. Takie jest moje prywatne znanie na ten temat poparte tym, że: 1. Brałem udział w budowie paru takich domów 2. Ponieważ była to firma mojego Wujka to część mojej rodziny mieszka w takich domach i jest ok. Wujo sobie tez postawił taki dom, chociaz stać go było na murowany. Co do ogrzewania kominkiem. Ogień jest taki romantyczny, tak miło posiedzieć, popatrzeć. Dołożyć, zobaczyć jak się rozpala, znów dołożyć, zobaczyć jak szybko się spala, k... znów za 4h dołożyć, nakopcić, posprzątać popiół w kominku nowym w salonie, nakurzyć, znów dołożyć po 4h, znów nakopcić, po roku odmalowac salon. Jak romantycznie jest przerzucić własnymi rękami k... 6 kubików drewna na sezon. Jeszcze bardziej romantycznie jest jak przywiozą Ci mokre drewno i nie zdąrzysz wysuszyć. Jeszcze bardziej romantycznie jest wstawać o 4 rano bo zrobiło się zimno i trzeba dołożyć. PO CO CHCESZ ZA WŁASNE PIENIĄDZE ZROBIĆ SOBIE KRZYWDĘ? Kominek? Owszem, dodatkowo, jako ozdoba na zimowe wieczory. Jako podstawowe źródło ciepła? Da się, ale na ch... tak się narobić. Nie bądź głupi, nie daj się wrobić w coś takiego. Zrób pompę ciepła. Nie stać Cię, załóż gaz. Nie ma gazu? Zrób CO na ekogroszek. Nie chcesz palić ekogroszkiem? Załóż piec na pellet. Ostatnie dwa rozwiązania mają podajniki i zasypujesz raz na tydzień, dwa (w zależności od wielkości podajnika i zapotrzebowania na ciepło) i masz spokój. Porozmawiaj z ludźmi co zrobili kominkowy błąd, tylko najlepiej z takimi, co kominek mają z 10 lat, a nie romantyków z półrocznym starzem. Tyle w temacie, trochę się rozpisałem. Edytowane 27 Stycznia 2018 przez Wladca-Swiata (wyświetl historię edycji) 5 Cytuj
jaszczomb Opublikowano 28 Stycznia 2018 Zgłoś Opublikowano 28 Stycznia 2018 9 hours ago, Wladca-Swiata said: 1. Dom jest dla Ciebie, cz Ty dla domu? Koniecznie chcesz budować się 3-5 lat? A kto przy płynnym finansowaniu buduje dom 3-5 lat? Rok to jest max przy bardziej skomplikowanych konstrukcjach. 0 Cytuj
Wladca-Swiata Opublikowano 28 Stycznia 2018 Zgłoś Opublikowano 28 Stycznia 2018 4 godziny temu, jaszczomb napisał: A kto przy płynnym finansowaniu buduje dom 3-5 lat? Rok to jest max przy bardziej skomplikowanych konstrukcjach. Mówisz tak z doświadczenia? Wielu moich znajomych właśnie się wybudowało lub buduje i jeszcze nikt nie zrobił tego w rok, choć kilku się deklarowało, że rok to na miękko. Po najszybciej dwóch latach się wprowadzali a i tak a to kostki jeszcze nie było, a to płot nie skończony. Oczywiście, jeśli wszystko robisz w jednej firmie to jest to możliwe (choć nie pewne). W praktyce połowę czasu budowa czeka na fachowców. Fundamenty "odstały" to murarze mają poślizg, murarze zrobili to ze stropami się obsunęło 2 tygodnie, później znów murarka. Dekarze też zaczęli miesiąc później, bo mieli obsuwę na poprzedniej robocie. A to instalacje, tynki, okna, poszycie dachu, obróbki, ocieplenie, kotłownia, gładzie, itp, itd. Takie życie. Nie mówię, że przy szkielecie nie będzie cyrków z wykończeniem, ale w praktyce z reguły całą konstrukcję do stanu deweloperskiego robi jedna firma. Tobie zostaje wykończyć, choć i tak nie musisz tego robić sam, kwestia wyboru. Poza tym w szkielecie nie musisz czekać, aż ściany i stropy wyschną. 1 Cytuj
jaszczomb Opublikowano 28 Stycznia 2018 Zgłoś Opublikowano 28 Stycznia 2018 nie myl budowy domu z kładzeniem kostki, czy robieniem płotu. Ja zacząłem budowę w połowie października, teraz mam surowy otwarty, Zamknę za jakś tydzień - półtora a za dwa leci hydraulik z elektrykiem a po nich odrazu tynki. Sąsiadka z działki obok w 9 miesięcy robiła na czysto (fakt że parterówka). Sytuacje które opisujesz, to się raczej zdażają, jak ktoś chce przyoszczędzić tam gdzie nie powinien. Jak ktoś chce to na priv mogę podesłać namiary na ludzi, którzy raczej nie mają poślizgów ani obsów, nie są może najtańsi na rynku ale portfela też nie wydrenują jakoś mocno. 0 Cytuj
Wladca-Swiata Opublikowano 28 Stycznia 2018 Zgłoś Opublikowano 28 Stycznia 2018 6 godzin temu, jaszczomb napisał: nie myl budowy domu z kładzeniem kostki, czy robieniem płotu. Ja zacząłem budowę w połowie października, teraz mam surowy otwarty, Zamknę za jakś tydzień - półtora a za dwa leci hydraulik z elektrykiem a po nich odrazu tynki. Sąsiadka z działki obok w 9 miesięcy robiła na czysto (fakt że parterówka). Sytuacje które opisujesz, to się raczej zdażają, jak ktoś chce przyoszczędzić tam gdzie nie powinien. Jak ktoś chce to na priv mogę podesłać namiary na ludzi, którzy raczej nie mają poślizgów ani obsów, nie są może najtańsi na rynku ale portfela też nie wydrenują jakoś mocno. Gratuluję szczęścia. Wierz mi, że Twoje doświadczenia nie są regułą. I nie chodzi tu o przyoszczędzanie. Oczywiście opieram się o doświadczenia nie z mojej prywatnej budowy. Ja remontuje starą ruderę. Mam takie szczęscie, że duża część znajomych albo już się wybudowała, albo właśnie się buduje i kompletnie nikt z nich nie wyrobił się w podawanym przez Ciebie czasie. Nie znaczy, że się nie da. I nie chodzi mi tylko o to, żeby kogoś starszyć czy zniechęcać. Zwyczajnie trzeba pamiętać, że różowo nie będzie. Jest dużo latania, wybierania, wykłócania się itp. itd. A czas w budowlance jest pojęciem względnym Trzymam kciuki za szybki koniec prac. 0 Cytuj
jcb Opublikowano 29 Stycznia 2018 Zgłoś Opublikowano 29 Stycznia 2018 Wladca-swiata dobrze ujął temat grzania kominkiem ale brakuje chyba jeszcze jednego punktu - prawnego. Z tego co mi się wydaje nie ma możliwości legalnego wybudowania domu (nowego) w którym podstawowym źródłem ogrzewania jest kominek. Kominek zgodnie z prawem budwolanym może być jednynie uzupełniającym źródłem ciepła - nawet jeżeli w praktyce można używać tylko takiego źródła i tak w projekcie i potem w wykonaniu musi być jakaś instalacja CO - bez tego nie zalegalizujesz budynku. 0 Cytuj
jaszczomb Opublikowano 29 Stycznia 2018 Zgłoś Opublikowano 29 Stycznia 2018 Swoją drogą kominek to chyba najbardziej upierdliwe i brudne źródło ciepła - nie oszukujmy się piec zamiast w kotłowni to ląduje w salonie ze wszystkimi tego wadami. O ile traktowanie tego jako awaryjne źródło ciepła jest jeszcze akceptowalne to myśle, że żona by mnie z tasakiem ganiała gdybym przedstawił jej pomysł traktowania kominka jako główne lub jedyne źródło ciepła. @Władca-świata - mnie właśnie do budowy szkieletowca zniechęciły te obrazki z usa, gdzie po przejściu huraganu zostaje szczere pole. A pogoda u nas idzie w dziwnym kierunku, dlatego wole poczekać troche dłużej i mieć bunkier a nie coś co mi poleci razem z wiatrem. 0 Cytuj
Wladca-Swiata Opublikowano 29 Stycznia 2018 Zgłoś Opublikowano 29 Stycznia 2018 Pewnie, to też daje do myślenia. Ja nie twierdzę, że to czy tamto jest lepsze. Chodziło mi o pokazanie za i przeciw, bo w Polsce mało kto podchodzi obiektywnie do szkieletowców, a wcale nie są takie złe. Mało tego: mają sporo zalet. 0 Cytuj
Lancet Opublikowano 29 Stycznia 2018 Zgłoś Opublikowano 29 Stycznia 2018 Dnia 28.01.2018 o 08:05, jaszczomb napisał: A kto przy płynnym finansowaniu buduje dom 3-5 lat? Rok to jest max przy bardziej skomplikowanych konstrukcjach. Rzeczywiście - mieszkam w domu murowanym od 10 lat, a wprowadziłem się dokładnie po roku, miesiącu i tygodniu od chwili wjechania spychacza na działkę. Fakt, że wykończenie trwało jeszcze jakieś 10 miesięcy, ale mieszkaliśmy normalnie, bez większej prowizorki, wykańczając powoli kolejne pomieszczenia. Nie umiem powiedzieć, jak się mieszka w domu szkieletowym (choć też to braliśmy pod uwagę), ale jak na razie nie zamieniłbym swojej chałupki na inną, jest ciepła zimą i chłodna latem, wszystkie ściany mam z cegły, żadnych karton-gipsów poza sufitem i wiem, że w razie czego mogę się dobrze oprzeć o ścianę bez ryzyka, że się rozleci - oczywiście żartuję, ale solidność ścian daje mi poczucie bezpieczeństwa, zwłaszcza jak oglądam domy w USA rozpadające się przy kolizji z samochodem. Mogę bez wielkich problemów napalić w kominku lub w "kozie" nie martwiąc się o iskry i mam wrażenie, że pozostawiam "potomnym" coś solidnego. Ale oczywiście zdaję sobie także sprawę, że to wszystko co piszę jest subiektywne i jednostronne - podobnie jak opinia @Wladcy-Swiata - każda pliszka swój ogonek chwali! 1 Cytuj "Be yourself, no matter what they say!" Sting
Krzysiek rst1000 Opublikowano 31 Stycznia 2018 Zgłoś Opublikowano 31 Stycznia 2018 Dnia 27.01.2018 o 22:13, Wladca-Swiata napisał: Porozmawiaj z ludźmi co zrobili kominkowy błąd, tylko najlepiej z takimi, co kominek mają z 10 lat, a nie romantyków z półrocznym starzem. Dokładnie jest tak jak mówisz. Wynika to z kaloryczności opału. Różnica między drewnem a węglem jest duża. Węgiel 29 MJ/kg a drewno 18 o ile jest suche. Bo jak mokre to wogóle nie chce się palić. Druga sprawa to to przenikalność cieplna ścian murowanych. I tutaj nie ma co patrzeć na liczby , wystarczy usiąść na murku ceglanym i kawałku styropianu czy drewna. Od razu wiadomo kiedy w tyłek ciepło. Oczywiście można ogrzewać kominkiem ale nie dom do codziennego używania. Letniskowy w górach jak jesteśmy tam czasowo i to pod warunkiem że jest drewniany. Murowany to będzie ciepło ale pod koniec wakacji hihihihi , musi się wygrzać. 1 Cytuj
Munga Opublikowano 17 Sierpnia 2021 Zgłoś Opublikowano 17 Sierpnia 2021 Godzinę temu, trst napisał: Który mozna postawić szybciej? Czy rzeczywisćei murowany stawia się tak dużo dłużej? Moja murowana [pustak+styropian+luka+klinkier = 3 warstwowa ściana] chata od fundamentów do wprowadzenia zajęła dwa lata. Wylanie fundamentów na zimę w październiku, a 2 lata później w ostatnim tygodniu października wprowadziny w stan 'mocno surowy' Od tamtej pory wykańczanie + upiększanie 0 Cytuj
jaszczomb Opublikowano 17 Sierpnia 2021 Zgłoś Opublikowano 17 Sierpnia 2021 2 hours ago, Munga said: Moja murowana [pustak+styropian+luka+klinkier = 3 warstwowa ściana] chata od fundamentów do wprowadzenia zajęła dwa lata. Wylanie fundamentów na zimę w październiku, a 2 lata później w ostatnim tygodniu października wprowadziny w stan 'mocno surowy' Od tamtej pory wykańczanie + upiększanie u mnie stan surowy otwarty, to było 3 miesiące - gdzie mam pełne piętro i dwa stropy (teriva i górny tradycyjny- lany) dach też mam ciężki ceramiczny 0 Cytuj
Munga Opublikowano 17 Sierpnia 2021 Zgłoś Opublikowano 17 Sierpnia 2021 42 minuty temu, jaszczomb napisał: u mnie stan surowy otwarty, to było 3 miesiące - gdzie mam pełne piętro i dwa stropy (teriva i górny tradycyjny- lany) dach też mam ciężki ceramiczny Dlatego ja podałem od początku do finiszu 'mieszkalnego'. Wiadomo, że surowy otwarty to szybka sprawa. Jednak nikogo to nie interesuje. Każdy chce znać niezbędny czas od pierwszego szpadla, do pierwszego klucza Też mam ceramikę na dachu. Generalnie moja chata trochę zeszła, bo żelastwa dużo szło w strop i ściany - wymagania konstrukcyjne wymuszone przez okna i układ domu. 0 Cytuj
Wojtas Opublikowano 17 Sierpnia 2021 Zgłoś Opublikowano 17 Sierpnia 2021 Jeszcze tylko przed przed "pierwszym szpadlem" projekty i pozwolenia 😊 0 Cytuj "Jadąc motocyklem ile się da, w ciągu 5 minut przeżywasz więcej niż inni przez całe życie"
jaszczomb Opublikowano 17 Sierpnia 2021 Zgłoś Opublikowano 17 Sierpnia 2021 6 hours ago, Munga said: Dlatego ja podałem od początku do finiszu 'mieszkalnego'. Wiadomo, że surowy otwarty to szybka sprawa. Jednak nikogo to nie interesuje. Każdy chce znać niezbędny czas od pierwszego szpadla, do pierwszego klucza Też mam ceramikę na dachu. Generalnie moja chata trochę zeszła, bo żelastwa dużo szło w strop i ściany - wymagania konstrukcyjne wymuszone przez okna i układ domu. mówimy o różnicy między murowanym a szkieletowym - wykończenie trwa podobnie, u mnie zaczęli w połowie października kopać fundamenty, w połowie stycznia skończyli dach, w maju miałem 'developerski' - no i zaczęła się jazda z wykończeniówką - pół roku było obsówy tylko na tym więc od fundamentu do przeprowadzki wyszło mi 1.5 roku. 0 Cytuj
Toschie Opublikowano 29 Września 2021 Zgłoś Opublikowano 29 Września 2021 Mieszkałem 3 lata w szkieletowym. Miał nie więcej niż 10 lat. Szkieletowy zbudowany na profilach metalowych z blachy. Profil C i U. Wrażenia malina. Ciepło i odczucie komfortu dźwiękowego lepsze niż w ceglaku. 2 lata pracowałem w firmie co takie domowy produkowała na hali i stawiała osiedla pod klucz. Czas budowy w takim systemie wynosił 1 rok od wylania ławy fundamentowej do wprowadzenia. Szybkość budowy takich domów jest niesamowita. Są projekty pokazujące budowę takich domów w 60 dni. Stan deweloperski można to tak nazwać. https://youtu.be/G32OfNzPC78 Większość świata buduje szkieletowe. Ludzie nie żyją dłużej niż 80 lat. Ale same domy są bardzo trwałe. W Szwecji widziałem i pomieszkałem krótko w domu który miał 80 lat. Więc i po co trwalsze domy budować. Wartością jest grunt na którym stoi dom i jego lokalizacja , a nie sam budynek. U nas to nie jest popularne z prostego powodu . Technologia niszowa i mało firm się tym zajmuje. Dużo wpadek na początku lat 90 z tą technologią i renoma średnia. Chociaż są firmy produkujące domy i całość produkcji wysyłają do Skandynawii. Do porównania starsi mają dom ceglany i szczerze po "wuja" mi te betony. Trwałe to na 200 lat, bo tak się buduje tylko po "wuj". Cokolwiek przebudować to kucie i kucie. 0 Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.