Rozek
To taka krótka historia z tamtego tygodnia.
Kawasaki z1000 2012r - dzwonie do gościa, który sprzedaję i:
-niemalowany
-bezwypadkowy
- sprowadzony nie cały roczny ze Szwajcarii i użytkowany przez Niego w PL do tej pory
- idealny
Sprzedający stwierdził, że jeżeli znajdę w nim coś to oddaje mi za paliwo ( 300km w jedną stronę) więc załatwiłem sobie przyczepkę i umówiłem się z gościem, ale coś mnie ruszyło i dzień przed wyjazdem poprosiłem o VIN moto.
Jakie było moje zdziwienie gdy zadzwoniłem na serwis Kawasaki w ŁDZ. Pan z serwisu, który weryfikował stwierdził, że pod danym VINem nie jest Kawasaki Z1000 tylko Kawasaki z1000SX. Oczywiście kontakt z serwisem w WWA i niestety info potwierdzone. Oczywiście Panowie odradzili mi wyjazd po to moto z wiadomych przyczyn.