marr
Moim zdaniem szkoda pieniędzy z kilku powodów:
1. Łańcuch potrzebuje mniej smaru niż to wielu osobom się wydaje. Przede wszystkim w okolicach o-ringów (ewentualnie cienka warstwa na zewnątrz: antykorozyjnie) i nie ma potrzeby ciągłego dodawania smaru. Olejarki podają olej gdzie popadnie, a nie tam gdzie on jest potrzebny. Co gorsza, łańcuch stale ubabrany w oleju zbiera więcej brudu co zmniejszy jego żywotność i wymaga częstszego mycia (patrz pkt 2).
2. Przejechanie łańcucha smarem w sprayu to 1 min (5 jak nie masz stopki centralnej/ podnośnika). Uciążliwe jest przede wszystkim mycie łańcucha, a tego olejarka nie zastąpi.
3. Smarowanie i mycie łańcucha to okazja do sprawdzenia jego stanu, luzu itd. Zamontowane olejarki może sprawić że rzadziej będziemy do niego zaglądać, a to może się źle skończyć.
Gdybym jeździł w ciągłym deszczu lub zimie to może bym taką opcję rozważył. Ale w naszym klimacie, przy sezonowym używaniu motocykla nie widzę potrzeby.