Skocz do zawartości

Wymiana Silnika 50 Na 125Ccm - O Czym Muszę Wiedzieć I Ile Mnie To Wyjdzie?


DeJviD1994

Rekomendowane odpowiedzi

Ostatnio szukałem moto, miałem mocno ograniczony budżet, no ale jakoś się udało. Jak nie chcesz mojej Yamaszki to masz:

 

Chińskie wynalazki:

https://www.olx.pl/oferta/sprzedam-yamasaki-CID5-IDkNqMq.html#ee737f0a9f

https://www.olx.pl/oferta/wygodny-turystyk-sym-xs-125-CID5-IDgE2C9.html#ee737f0a9f

 

Starsze Suzuki:

https://www.olx.pl/oferta/suzuki-gn125-oplaty-stan-idealny-20000km-CID5-IDleHuc.html#ee737f0a9f

 

I po co tyle kombinować?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też bym nie kombinował znajomy ostatnio wyrwał naprawdę fajną Virago za 3200 naprawdę w fajnym stanie. Więc ja bym nie kombinował zbyt wiele można wsadzić i mieć "mało" plus bieganie po urzędach plus $ i niewiadomo co wyjdzie :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co do wymiany silnika nie trzeba być mechanikiem, w tym przypadku może ci być jedynie potrzebna pomoc jakiegoś kolegi do podtrzymania silnika przy montażu, jak chcesz więcej na ten temat poczytać wejdź na forum junak.jun.pl co prawda z tego co widziałem od jakiegoś czasu nic się tam nie dzieje ale znajdziesz tam dużo wiadomości na temat wszelkiej maści tuningu twojego motorka. Polecam ci zwrócić uwagę na stare wpisy użytkownika panMijagi co prawda niektóre są chamskie ale za to gość był bardzo kompetentny.

Jeśli codzi o to który zestaw lepszy to ja bym pewno wybrał ten z gaźnikiem.

Problem możesz ewentualnie mieć z właściwą regulacją gaźnika ale to jest jednocylindrowiec więc tyle żeby dojechać do warsztatu dasz radę a regulacja gaźnika i zapłonu w 139fmb nie powinna kosztować więcej jak 100 zł 

Natomiast musisz pamiętać że ten silnik został przez japońców skontruowany jako 50 ccm i w takiej konfiguracji jest fajny i stosunkowo bezawaryjny natomiast przeróbki o ponad 100% pojemności nie pozostają bez wpływu na wytrzymałość.

Acha no i tak z czystej uczciwości dodam że jak jeździłem Junaczkiem 901 też oczywiście rozważałem swap na 124 ale finalnie wybrałem opcję prawka A, sprzedaż Janka i kupno nieco większego motocyka......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie to nie jest prom kosmiczny tylko chinski Junak. Swap silnika 50 na 125 polega na odkręceniu dwóch szpilek i odpięciu 3 kostek od wiązki. Bym powiedział, ze 60 minut z piwkiem w dłoni. Nie ma co też kolegi straszyć, porównywać i przywoływać problemów przy swapie w "dużym moto", który to jest już bardziej skomplikowaną konstrukcją. To są proste silniki i tanie w naprawie, więc myślę, że warto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrób to sam z kumatym ziomkiem, dużo zaoszczędzisz jeszcze więcej się nauczysz! Zagłębiłem się w temat i tu rzeczywiście swap jest łopatologicznie prosty :riding:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krzysiek rst1000

Zgadzam się z kolegami, że lepiej sprzedać motorower i kupić o większej pojemności. Będzie taniej i mniej pracy.

Jak jest mocno zużyty to ostatecznie możesz go samemu naprawić poprzez wymianę cylindera na większy.  Na pewno  polepszy się moc silnika za stosunkowo niewielkie pieniądze. Spojrzyj tutaj:

 

Edytowane przez Krzysiek rst1000 (wyświetl historię edycji)

large.593303dbf0906_NapisthebeginerR.jpg.d8326e9181116ec3f6b8722b716ec5c8.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...

Swoje dwa kółka kupiłem początkowo tylko po to żeby jeździć do pracy i na jakieś małe zakupy po mieście. Ale trochę posmakowałem i wskoczył mi na ramię jakiś diabełek i zaczął krzyczeć w ucho: "wincyj mocy !!!" :biggrin: i wpadłem na pomysł żeby właśnie zmienić silnik na większy. Sprawdziłem ceny silników i poszperałem w przepisach, żeby było legalnie. Wyszło mi, że się nie opłaca.

Każdy pojazd ma homologację dopuszczającą do ruchu na terenie kraju, którą normalnie załatwia producent. Jeżeli wymieniamy silnik na taki sam, o tych samych parametrach to nie ma problemu. Jeżeli silnik ma numery to tylko zgłaszamy zmiany w wydz. Komunikacji. Jeżeli chcę zmienić na silnik o innych parametrach to mamy ramę i całą resztę od jednego modelu a silnik od innego. Czyli dwa pojazdy, a to już jest jak się kiedyś mówiło składak. A żeby zarejestrować taki pojazd musimy zrobić homologację. Nie pamiętam już cen ale kwoty są astronomiczne, porównywalne z nowym moto. 

Wersja druga" zmienić silnik i śmigać na starych papierach. Dobrze wygląda ale tylko do czasu kiedy nikt się nie dowie. Bo jeżeli wyjdzie przy jakiejś kontroli to mamy problem prawny i finansowy, czyli złe OC, podawanie nieprawdziwych danych przy ubezpieczeniu, jazdę pojazdem nie dopuszczonym do ruchu, czy mam uprawnienia na moto o takich parametrach itd. itp. Nie mówić już o zdarzeniu w którym ktoś ucierpiał. Więc ta wersja koniec końców może być o wiele droższa.

Mam nadzieję, że pomogłem ale zaznaczam, że są to moje ustalenia na podstawie przeczytanych przepisów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli silnik ma numery to tylko zgłaszamy zmiany w wydz. Komunikacji.

Chyba jednak dość dawno nic takiego nie robiłeś. Od kilku, jeśli nie kilkunastu lat, numeru silnika nie ma w dowodzie rejestracyjnym - po co więc mieszać koledze w głowie takimi informacjami?

GS500 icon3.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba jednak dość dawno nic takiego nie robiłeś. Od kilku, jeśli nie kilkunastu lat, numeru silnika nie ma w dowodzie rejestracyjnym - po co więc mieszać koledze w głowie takimi informacjami?

Uważasz że tym stwierdzeniem mogłem komuś namieszać w głowie? Pisałem ogólnie o wymianie silnika, o tym co wyczytałem w przepisach, dlatego napisałem "jeżeli" w pełni świadom braku rubryczki w dowodzie i wybijanego numeru na silniku w obecnych czasach. To że numeru nie ma w dowodzie to nie znaczy, że go nie podajesz. Kupiłeś starszy silnik na którym są numery to one muszą być w umowie, którą przedstawiasz w urzędach. Ale to sytuacja hipotetyczna więc nie ma sensu się rozpisywać i roztrząsać jednego zdania.  

Zamiast koncentrować się na jednym mało istotnym zdaniu może napisz coś o istocie tematu. Bo faktycznie zagadnienie jest ciekawe i nawet urzędnicy we właściwych urzędach nie ogarniają.

A jeżeli zamotałem to przepraszam, nie mam doświadczenia na forach. Moim zamiarem było podzielić się tym czego się dowiedziałem czytając przepisy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Uważasz że tym stwierdzeniem mogłem komuś namieszać w głowie?

tak właśnie uważam.

 

To że numeru nie ma w dowodzie to nie znaczy, że go nie podajesz.
Numer sprzęgła i tylnego amortyzatora tez wpisujesz w umowę? Możesz go sobie tam wpisać, ale to nie ma żadnego znaczenia, nikt tego nie przechowuje.

 

Kupiłeś starszy silnik na którym są numery to one muszą być w umowie, którą przedstawiasz w urzędach.
Na umowie mają być dane identyfikacyjne pojazdu: VIN, aktualny nr rejestracyjny itp. Nr silnika nie identyfikuje pojazdu.

 

 

Pisałem ogólnie o wymianie silnika, o tym co wyczytałem w przepisach

Przepisy, które czytałeś, zmieniły się w październiku 2005 roku.

GS500 icon3.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...