Skocz do zawartości

Opinia Po Oględzinach O Sv 650 S 2006 Pełna Owiewka - Łódź (Ok. Kolumny)


fred89

Rekomendowane odpowiedzi

witam


 


oglądaliśmy to moto i cena jest sporo nieadekwatna co do stanu technicznego.


Moto z daleka i na zdjęciach bardzo ładne... lecz przy bliższym spotkaniu traci.


- owiewki porysowane


- lekki szlif na prawą stronę (skrzywiona stopka hamulca, porysowane lusterko, wydech)


- opony z 2007 lub 2008


- bardzo dziwna praca silnika po zapłonie (blisko 1000 obrotów)


 


+ właściciel  w porządku i nie próbował naciągnąć i koloryzować, po prostu się nie zna na motocyklach i nie wie co ma.


+ akcesoryjne klamki


+ pełna owiewka


 


http://allegro.pl/su...6170431418.html


za 9999zł można mieć maszynę w dużo lepszym stanie, na 7500zł nie chciał opuścić a tyle jest w tym stanie warta ta SV


 

Mam nadzieję, że komuś pomogłem i zaoszczędziłem czasu  :smile:


post-1943-0-84131100-1462525226_thumb.jpg

post-1943-0-37536600-1462525233_thumb.jpg

qxK0W5f.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tam akurat byłu Crashpady od Alpinestars :biggrin:

ale gdy kupował to kazał je sobie zabrać poprzedniemu właścicielowi aby urwać 200zł ;)

taka sytuacja :P

qxK0W5f.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witka fred.

 

Z mojego punktu widzenia problem jest jeszcze większy niż opisywany przez Ciebie

(choć fajnie, że próbujesz innym pomóc)

Spróbuje dołożyć od siebie 2 grosze.

Ja na poszukiwaniu gixera poświęciłem z pewnością ponad 1000 godzin

(w pewnością wielu by sobie dawno na moim miejscu odpuściło)

Teraz i ja staram się dzielić pozyskaną wiedzą.

Mnie zależało na bezpiecznym motocyklu, niekoniecznie bez uszkodzeń,

ale przynajmniej z jasną historią, by mieć świadomość co przyjdzie mi użytkować.

Teraz szczęśliwy, bo dzięki takiemu podejściu znalazłem perełkę,

z którą pewnie ciężko kiedyś będzie mi się rozstać.

 

Powiem krótko na internecie (mowa tu o popularnych serwisach ogłoszeniowych)

znaleźć coś pewnego graniczy wręcz z cudem.

 

Pomijam już temat handlarzy którym zależy na łatwym i szybkim zysku,

oraz na typowych cwaniaczkach, co co zdanie opowiadają treści

wzajemnie się wykluczające.

Nie raz zetknąłem się jednak z ofertą prywatnego motocyklisty,

co wręcz by dał się pociąć, że dobry motocykl sprzedaje,

a robi to tylko dla tego, że kasę potrzebuje na coś innego,

bo mu GSXR nie pasuje.

 

Bez wychodzenia z domu idzie fotkę motocykla ściągnąć na pulpit,

i powiększyć do rozmiarów, że każdą śrubkę widać.

Coś zastanawiającego trzeba poprosić o zdjęcie tego elementu.

Ludzie operują dziś aparatami fotograficznymi, co dają obraz w rozdzielczości

pozwalającej motocyklowi niemal jak pod mikroskopem się przyjrzeć,

na spokojnie, bez emocji.

Przygotowanym na oględziny się jedzie.

 

Niektóre motocykle były kupione przez sprzedawcę od handlarza,

który tak odpicował sprzęt, że użytkownik sam nie wiedział na czym jeździł.

Na takie oferty trzeba również uważać.

 

Nie bez powodu to piszę.

Chłopaki... przed zakupem GSXRa zerknijcie

(na tematy często pomijene przy zakupie)

ilu było wcześniejszych użytkowników danego gixera,

jak długo na nim jeździli, i w jakim byli wieku!

Na internecie masę rzeczy da się dzisiaj odnaleźć. :smile:

 

Tylko trzeba z zapałem poszperać.

Z mojego punktu widzenia lepsze to od wywalania kasy na paliwo,

i bezpowrotnie zmarnowanego w ten sposób czasu.

Na początku sezonu rzeczywiście trzeba się zapiąć, by coś dobrego wyhaczyć,

a dobry motocykl nie sprzedaje się dłużej niż 24 godziny

i to bez względu na cenę.

Wbrew pozorom więcej jest osób poszukujących dobrego motocykla,

niż tych szukających taniej "okazji".

 

Tyle co mam do dodania, bo jak już kiedyś napisałem na forum...

prawie każdy GSXR na portalach to wtopa.

Trzeba się porządnie doszkolić, by dobry sprzęt kupić - ale warto.

Porządny motocykl najczęściej idzie do kumpla, a nie czeka na nieznanego nabywcę

Rzadko widzi światło internetu. Trzeba mieć tego świadomość.

 

lekko uogólniając...

Pozdrawiam

Istnieją trzy byty wypełniające mą prywatną przestrzeń.
Jedynie dwa ostatnie mają wymiar czysto materialny,
i tylko one cieszą mnie, gdy wrzeszczą swą pełną mocą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro uważasz że dobry motocykl nie sprzedaje się dłużej niż 24 h wystaw swoją "perełkę" i zobaczymy ile tygodni będzie stała i ile będą ci proponować. Poza tym uczysz ludzi jak mają kupować moto a sam nawet się nie przejechałeś moto przed zakupem bo się bałeś, liczysz ze wszystko jest oki. Normalnie jak cie słuchałem na spocie to nie wiedziałem czy się śmiać czy płakać. Przesiadłeś się z kosiarki 6km na moto 180km którego kompletnie nie ogarniasz. Żenada.

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

- bardzo dziwna praca silnika po zapłonie (blisko 1000 obrotów)

Nic dziwnego,na biegu jałowym SV-ka powinna mieć 1200 - 1400 obr./min..poniżej tej wartości może być "dziwna" praca

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spokojnie, nie unoś się.

Nie po to piszę cokolwiek, by się pokazać, czy wymądrzać.

Źle to odebrałeś.

 

Jak jechałem nad morze, to przecież i Ciebie o pomoc dzwoniłem.

Zresztą jak większość osób, z którymi wcześniej miałem jakikolwiek kontakt.

 

Co mam ogarniać po przejechaniu dopiero 500 kilometrów.

(Kanarka oglądałem po 2 godzinach od wystawienia ogłoszenia,

bo 3 razy miałem przykrość przekonać się, że 24 godziny to niestety za długo)

 

Wiesz, może jestem czasami za wylewny, ale to dla tego,

że ja nie wstydzę się (przynajmniej przed samym sobą) tego co robię

i wcale nie przeszkadza mi, że nie wszyscy są w stanie to pojąć.

 

Na poprzednim moto nie jeździłem bez powodu.

Celowa zagrywka z mojej strony. (Zawsze bazuję na skrajnościach, bo szybciej dzięki temu się uczę).

Pisałem o tym zresztą przy prezentacji motocykla.

 

Projekt Iskierki dużo mnie nauczył odnośnie podejścia do motocykli.

Jak w opisie Custom DEPProject czyli

 

Don Kichot experimental prototype project TM

Czasami wmawiam sobie, że powinienem to wszystkim tłumaczyć z języka niemieckiego
(jak komuś bardzo zależy powinien tak zrobić - mnie to rybka) hehe

depp - (tł. z niem.) Fajtłapa, frajer, maciek.

 

Ja nigdy nie ukrywałem, że zdarzyło mi się w odległej przeszłości

połowę samochodu podczas jazdy motocyklem rozwalić.

Takie doświadczenia, o ile kończą się bez długotrwałych konsekwencji

(jak w moim przypadku), też czegoś uczą.

 

Zawsze wszystkim powtarzam, że "motocykl na który Cię nie stać jest
najniebezpieczniejszą zabawką jaką jesteś w stanie posiadać!"

I słowa te nie mają wymiaru jedynie ekonomicznego.

 

Przez część życia pracowałem jako instruktor

i teraz z perspektywy czasu patrzę na to jako największe szaleństwo.

Dlaczego?, bo ciężko dźwignąć odpowiedzialność za osobę z natury jej pozbawionej.

Dzięki tym doświadczeniom poznałem jak działa mózg adepta, który na siłę wmawia sobie,

że jest w stanie się czegoś nauczyć pomimo, że wcale tego nie rozumie. 

 

Odnośnie forum, to miejsce do swobodnej wypowiedzi...

teraz staram się jakoś odwdzięczyć, próbując przekazać swoje doświadczenia innym.

 

Wydaje Ci się, że staram się wytłumaczyć.

To nie prawda.

I tak ponad 80% tekstu na tym forum przesłałem w formie priva.

Wiesz ja do końca (mam nadzieję, że długiego życia) będę się uczyć,

i namawiam innych do rozsądnego podejścia do bytu.

 

Jeszcze rok temu, głośno mówiłem, że sporty są nie dla mnie.

W tamtym roku zmieniłem punkt widzenia po przejażdżce na Dukacie 1098

(w mojej prywatnej opinii to kiepski motocykl).

 

Nie ukrywam, że szukałem 600 a z litrem wróciłem,

ale tylko dla tego, że to jedyny motocykl, który był pewniakiem.

Miałem jednak świadomość, że lepiej sobie zaufać, niż powierzyć to osobie,

do której nie mam prawa mieć zaufania.

Dla mnie ważniejsze jest zaufanie do tego na co wsiadam,

bo co ja sam jestem w samolocie czy na moto w stanie odwalić,

to mam pełną świadomość!

 

I wież mi, że nie od pojemności to jest zależne.

Jak człowiek nie ma w głowie odpowiednio poukładane, 

to i na skuterze sługo nie pojeździ.

 

Dla mnie nie ma znaczenia w jaki sposób wpakuję się przed maskę pędzącego samochodu:

czy jako pieszy, rowerzysta na pasach, czy jako kierowca motocykla lub samochodu.

Najważniejsze jest by tego po prostu nie zrobić!

 

Czego sobie, Tobie, i pozostałym szczerze życzę

nadal czerpiąc z waszych doświadczeń.

 

Wolę czasami coś napisać, bo to słowa przemyślane,

jednak nie zgodzę się, by me nazwisko ktoś bezpodstawnie szargał.

 

Wracając do tematu na czym rynek motoryzacyjny w Polsce polega...

zachęcam do lektury (bo pewnie Wielu się czytać nie chciało)

 

http://www.wykop.pl/link/1541749/ama-spowiedz-nieuczciwego-handlarza/


> ... wystaw swoją "perełke"

 

Mój kanarek mam nadzieję, że na kolejne 10 lat u mnie zagości

 

> zobaczymy ile tygodni będzie stała

 

króciutką chwilkę, tylko dla tego, że uczciwy jestem

 

> i ile będą ci proponować.

 

tyle ile będzie warta. Różnica pomiędzy ceną popytu a ceną podaży

wymaga znalezienia odpowiadającego obu stronom kompromisu

zadowalającego każdego z zainteresowanych stron .

 

> Poza tym uczysz ludzi jak mają kupować moto

a sam nawet się nie przejechałes moto przed zakupem

 

Wróciłem nim na kółkach z za Warszawy i 2 z przodu na liczniku mi się przez chwilę świeciła.

Było bezpiecznie tylko dla tego, że byłem pewien co kupiłem,

i na ile motocykl mi pozwala,

mimo, że był na oryginalnej, dziewięcioletniej oponie,

lekko odkształconej od ciągłego stania.

 

> bo się byłeś,

 

Tak, bałem się, ale tylko tego, by przez brak doświadczenia z mocnym sportem

właścicielowi motocykla nie uszkodzić.

Na moto wsiadłem dopiero po zapłaceniu, bo wiedziałem od kogo go kupiłem.

 

> liczysz ze wszystko jest oki.

 

Serwis ASO w Łodzi i w Warszawie może to potwierdzić,

a wiem jak dbać o to, na czym mi zależy.

 

> Normalnie jak cie słuchałem na spocie to nie wiedziałem czy się śmiać czy płakać.

 

A ja się Tobie dziwię, że słuchać nie umiesz

 

> Przesiadles się z kosiarki 6km

 

6 KM , z silnikiem od quada i Vmax 115 km/h, którą od podstaw zbudowałem

 

> na moto 180km którego kompletnie nie ogarniasz.

 

Myślałem, że to 185 KM.

A to w jaki sposób sobie wydedukowałeś?

 

> Żenada.

 

Jedyna rzecz z którą razem się zgadzamy.

> Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

Edytowane przez Cumulus (wyświetl historię edycji)

Istnieją trzy byty wypełniające mą prywatną przestrzeń.
Jedynie dwa ostatnie mają wymiar czysto materialny,
i tylko one cieszą mnie, gdy wrzeszczą swą pełną mocą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

króciutką chwilkę, tylko dla tego, że uczciwy jestem

i nadal nie masz pojęcia o czym piszesz. ile motocykli w życiu sprzedałeś ?? swoich oczywiście

 

 

Wróciłem nim na kółkach z za Warszawy

ale przed zakupem nie jechałeś wiec nie zmienia faktu że jak byś wyjechał za brame i by korba wyskoczyła to możesz właściciela w dupe pocałować co najwyżej

 

 

Tak, bałem się, ale tylko tego, by przez brak doświadczenia z mocnym sportem

i dla tego kupiłeś taki mocny motocykl bo nie masz doświadczenia :blink:  brawo Ty

 

 

A ja się Tobie dziwię, że słuchać nie umiesz

ze mną słuchały jeszcze 2 osoby i też Cie nie rozumiały.............przypadek?

słyszałem też dobrze jak twierdziłeś że na taki motocykl to już trzeba buty za 1k wywalić bo inne sie nie nadają... :hihi: twierdziłeś że potykasz się o swoje nogi jak dobrze pamiętam, oczywiście nie ma na to wpływu fakt że jak sam stwierdziłeś kupiłeś za duże buty.............ty chyba sam po 10 słowach zapominasz co mówiłeś

 

 

6 KM , z silnikiem od quada i Vmax 115 km/h, którą od podstaw zbudowałem

eeeee to zmienia postać rzeczy, widać że oswojony jesteś z mocą :wacko: a w ile minut on się rozpędzał do tych zawrotnych 115km/h ? to jest właśnie ta różnica.. :eyebrow:

 

 

Myślałem, że to 185 KM. A to w jaki sposób sobie wydedukowałeś

ehhh fakt.....185 lepiej brzmi niż 180, a tak przy okazji to mówisz o mocy na papierze a nie na kole gdzie pewnie na hamowni nie wyjdzie więcej niż 170 ale to już na pewno wiesz, przecież sie znasz.

czyli twoja kosiarka miała ze 3km

nie widzę sensu dalej dyskutować bo i tak nie zrozumiem twojego rozumowania np, twierdzenia że na ostatni spot nie przyjechałeś na moto bo się boisz jeździć...............to po jaki ch...j kupiłeś takie moto? kilka osób próbowało ci powiedzieć że bezpieczniej zacząłbyś od max 600ccm i byś jeździł ale ty ciągle swoje, twierdzisz że dobrze jeździłeś "kosiarką" a nie wiesz co to przeciw skręt jak sam stwierdziłeś że byś sie wy***ał na zakręcie. Każdy normalnie myślący facet, motocyklista jak pogada z Tobą choć 10 min stwierdzi że coś jest nie tak.

Pozdrawiam............... :doofywave:  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Wiesz co..

 

Kuri od ponad miesiąca bardzo intensywnie GSXRa w 600 szuka.

Ja poświęciłem mu już tyle godzin, że byś się zdziwił,

mimo, że przez 5 minut chłopaka na oczy w życiu widziałem.

 

Pewnie lepiej ode mnie pomożesz mu motocykl kupić,

bo już nie jednego ślicznego złoma odradziłem.

 

Dzisiaj z Wawy wrócił.

Niech ci pokarze co ludziska w ogłoszenu podają,

a jak to w real wyglądało.

 

Ja następną porcję mogę przesłać.

Sory, ale ja nie dziwię się, że tyle motocykli nie może znaleźć właściciela.

 

Jak jesteś znawca to na pewno pomożesz :hihi:,

lub się wycofasz - sprawdzimy.

 

Poza tym przejdźmy na priva bo forum zaśmiecimy.

 

 

Pozwolę sobie zacytować dzisiejszego priva, choć pewnie nie powinienem:

 

 

Kuri, dnia 14 Maj 2016 - 21:37, napisał:

 

http://olx.pl/oferta...html#b1940ba783

 

Byłem oglądnąć ten motocykl w Wawie, nie kupiłem, poobijany był sporo, porysowany zegar, dekiel zdarty, chociaż na moje oko to po ślizgu nie jest tylko jakby ktoś uderzał w niego czymś, ale ostatecznie przesądziła okolica główki ramy, nie znam się dobrze na motocyklach, ale jak dla mnie było tam spawane, zresztą widać nawet po lince, która obok przechodzi, że kapnął spaw na nią (są 2 boby). Nawet nie wsiadałem się przejechać.

 

 

Zdjęcia poniżej

 

Dekiel z lewej strony

http://www.fotosik.p...d67d239e66f770a

 

Główka ramy

http://www.fotosik.p...a75bea960436326

 

Dwa boby na lince

http://www.fotosik.p...a069a11a4a690e0

 

Chociaż teraz patrzyłem to ogłoszenie znikło, więc możliwe, że ktoś kupił.

Edytowane przez Cumulus (wyświetl historię edycji)

Istnieją trzy byty wypełniające mą prywatną przestrzeń.
Jedynie dwa ostatnie mają wymiar czysto materialny,
i tylko one cieszą mnie, gdy wrzeszczą swą pełną mocą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...