Skocz do zawartości

klient vs sprzedający - pomoc


Raq

Rekomendowane odpowiedzi

Śruby regulacyjne bardzo łatwo uszkodzić jak się bez wyczucia z nimi obchodzi (szczególnie jak dochodzi sie do granicy regulacji a ktoś chce sprawdzić czy jeszcze dalej można). Patowa sytuacja trochę bo mógł ją uszkodzić samemu a teraz szuka winnego... Ile temu sprzedałeś moto ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nic z tym nie rób, nie jest to rzecz której nie mógł sprawdzić przy kupowaniu wiec nie ma tu mowy o wadzie ukrytej, krótko mówiąc widziały gały co brały, tym bardziej że moto nie jest nowe i trzeba się liczyć z pewnymi kosztami, jeśli sprzedałeś to jako osoba prywatna to może generalnie ci naskoczyć, nawet jak założy sprawę cywilną to nic nie udowodni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, kosmaty napisał:

nic z tym nie rób, nie jest to rzecz której nie mógł sprawdzić przy kupowaniu wiec nie ma tu mowy o wadzie ukrytej,

Zależy co jest zepsute. Bo jak zapieczona to mógł sprawdzić przy zakupie, jak kręci się bez końca to również do sprawdzenia przy oględzinach (najczęściej to własnie się dzieje). Ale tak jak mówiłem, jeden mocniejszy ruch przy regulacji i można to zniszczyć a mógł się tym bawić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już ze trzy razy wśród znajomych i rodziny spotkałem się z takimi próbami "wyłudzenia" kasy za sprzedane auto z - ponoć - ukrytą wadą. Dwukrotnie temat został "olany" i na tym się skończyło. Jeżeli kupiec miał możliwości sprawdzenia motocykla/samochodu przed kupnem, to jego broszka i problem, jak tego nie zrobił - podpisuje przecież w umowie, że "kupującemu znany jest stan pojazdu i nie wnosi do niego zastrzeżeń". Jak będzie chciał coś ugrać, to chyba musi wnieść sprawę do sądu - to koszty, łażenie, więc nie każdemu się chce. W tym trzecim zaś przypadku kobieta się "ugięła" i zapłaciła - to też był jej wybór.

Ja bym poczekał.

"Be yourself, no matter what they say!"

Sting

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem/mam podobną sytuację (mam bo jeszcze cierpliwie czekam czy odpowiedzą na pismo mojego prawnika). Jeśli kupujący zapoznał się z stanem technicznym pojazdu to znaczy, że go zaakceptował i zakończył transakcję kupując. Niemniej jednak Ty jako sprzedający odpowiadasz za wszelkie wady ukryte stwierdzone w okresie bodajże 1 roku od zakupu (ale nie jestem pewien czy nie dłużej). Kwestią sporną jest stwierdzenie "wady ukryte" Jeśli jest to część eksploatacyjna to kupującemu będzie bardzo ciężko udowodnić że zataiłeś stan tej części.

P.S.

Kosmaty, uwierz mi, nawet jeśli sprzedający jest osobą prywatną to w taki sposób można jej napsuć sporo krwi jak to się mawia...

Edytowane przez pietrass (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawo jest prawem i nie ma co dywagować.
Oczywiście, sprawa jest tylko trochę bardziej skomplikowane, gdy sprzedaż odbywa się nie za pośrednictwem firmy, a między osobami prywatnymi. Niemniej jednak, to właśnie w kodeksie CYWILNO-PRAWNYM  funkcjonuje pojęcie rękojmi a zgodnie z nowelizacją ustawy o szczególnych prawach konsumenta z dnia 25 grudnia 2014, również funkcjonuje dla podmiotów nie gospodarczych.

Jeśli ktoś jest uparty, ma dobrego radcę prawnego, założy kasę na dobrą ekspertyzę np. Laboratorium materiałowego + rzeczoznawcę, pójdzie do sądu, to bo zasądzeniu jego racji, może domagać się zwrotu wszystkich kosztów procesowych itp.
Zależy czy komuś chce to się bawić i ma czas... Czy koszt usunięcia wady jest tak znikomy, że lepiej machnąć ręką...
Ja, w jednej dużej sieci handlowej, odrzucałem reklamację, gdzie klienci domagali się nawet po 60 000 zł
Kwestia dobrze sformułowanej odpowiedzi, podparcie prawem np budowlanym, specyfikacja techniczną i udawało się.

A Ty, zadaj sobie pytanie, czy faktycznie władowałeś kogoś na minę, czy ktoś to zepsuł świadomie.

/Edit
Dodam jeszcze, że zawsze może funkcjonować swormułowanie wady ukrytej i zapis w umowie "że kupujący zapoznał się ze sanem technicznym" zawsze jest podważalny, bo po pierwsze, można sugerować, że wada została CELOWO ukryta (oszustwo), albo wada ujawniła się w ciągu roku od daty zakupu. Czyli w chwili zakupu wszystko działało, ale było nie do uniknięcia, uszkodzenie tego elementu...
Tu problem z udowodnieniem że np dany podzespół, jest eksploatacyjny i podlega zużyciu... np szczotki w wiertarce.
Ale taki żarnik w żarówce, gdy producent zapewnia świecenie przez 2 lata a on przepali się w 3 miesiące, już takim nie jest....
Zresztą, nie będę się rozpisywał....
Pozdrawiam.  
Jeśli masz czyste sumienie, to olej to. Jeśli nie jesteś pewien... Może lepiej się dogadać?

Edytowane przez Rogal (wyświetl historię edycji)

...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój znajomy (też jako prywatny sprzedający) miał podobną sytuację tylko, że szkody były znacznie większe. Konsultował się z radcą prawnym i z tego co się dowiedział to ten zapis "kupujący zapoznał się ze stanem... blablabla" jest zbyt ogólnikowy i każdy ogarnięty prawnik go w sądzie podważy. Tak jak już ktoś wyżej napisał - jeśli ktoś jest uparty to może taką sprawę doprowadzić do końca na Twoją niekorzyść. W przypadku tego znajomego było tak, że dostał pismo od kupującego z opisem usterki i roszczeniami, poszedł z nim do rzeczoznawcy z pzmot i pisemnej odpowiedzi udzielił ten rzeczoznawca, w której podważył kwestię "wady ukrytej" (oczywiście podpisał się pod tym jako rzeczoznawca itp.). To wystarczyło by skutecznie zniechęcić kupującego do dalszego kombinowania. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...